Tunezja jako kraj jest ciekawa. Ma zabytki archeologiczne, które są piękne i warte zobaczenia. Niestety jest też druga strona, którą można zobaczyć gdzie indziej, w innych krajach i tutaj, a mianowicie śmieci. Wszędzie i jest ich mnóstwo. Jeśli obsługa hotelu wyraźnie preferuje jakąś nację, w tym przypadku Arabów, to nie rozumiem, po co przyjmują gości z innych krajów.Jesteśmy z mężem zdania, że reprezentujemy siebie w Czechach, a także w naszym kraju za granicą. Jeśli jesteśmy gdzieś gośćmi, to tak się zachowujemy. Żeby ludzie nie mieli nic do krytykowania. Mówiąc prościej, traktuj innych tak, jak chcesz, żeby oni traktowali ciebie. Coś nam się podobało, coś było pouczające w trudnej rzeczywistości.
Zakwaterowanie
Zakwaterowanie było dość kiepskie. Pokoje hotelowe z reguły takie same. Niestety w momencie zamawiania wycieczki nie było żadnej wzmianki o sankach. Potem okazało się, że będą dostępne. Nie chcieliśmy nic zmieniać, więc daliśmy temu spokój. Zła decyzja. To, że ich nie było, nie przeszkadzało nam tak bardzo, jak hałas, który w pewnym sensie był trwającą budową. Nie radzili sobie z szybkością budowa w ogóle.Tak więc relaks na plaży przypominał leżenie na placu budowy.
Wyżywienie
Jedzenie, które mieliśmy okazję skosztować było dobre, wiedzieli też jak je ładnie ułożyć. Ale to już koniec. Niestety to, co potem było straszne. Jakieś 15-20 minut po otwarciu restauracji miałam wrażenie, że przeszedł huragan. Jedyne, co było chociaż w miarę normalne, to śniadanie. kradli Arabki i to na wielką skalę, chyba tego nie ocenię. Filiżanki do kawy czy herbaty rozeszły się bardzo szybko. Albo w hotelu jest mało naczyń... Byliśmy nawet świadkami jak Arabki to niosły do pokoju kto. Na lunch trzeba było czekać 15 minut, zanim otworzyli restaurację, choć powinna być otwarta już od dawna. Potem utworzyła się kolejka. Większość gorącego jedzenia ustawiono na jednym długim stole z dostępem z jednej strony Tylko. Talerze były ustawione tylko na środku. Sztućce były na stołach, a gdy ludzie skończyli jeść, był ogromny problem z innymi. Nikt ich nie napełniał i nie było koszyka, z którego można je było zabrać. A ja' nie mówię o zupie. Nie było w co jej włożyć i co zjeść. I nawet po 20 minutach od otwarcia restauracji. Najgorsza była jednak czystość stołów. Widziałam już co ludzie Można to zrobić bez względu na narodowość, ale to była najgorsza rzecz, jaką kiedykolwiek doświadczyłem. Żeby nie było gdzie usiąść - przy czystym stole, to jest szczyt. Potem przestaliśmy chodzić do restauracji na lunch. Próbowaliśmy o różnych porach. Stanie w kolejce po możliwość wyboru jedzenia, a zwłaszcza zasiadanie przy czystym stole było upokarzające. Pójście później oznaczało bardzo ograniczony wybór jedzenia i siedzenie przy bardzo brudnym stole. Kolacja nie wyglądała dużo lepiej. Restauracja też miała być otwarta o określonej godzinie, ale bardzo ważne było najpierw wypolerowanie zeskanowanych drzwi, a potem otwarcie z półgodzinnym opóźnieniem.Bardzo ważne było też, żeby kierownik hotelu pozwolił kucharzom zrobić zdjęcia przed ustalonym posiłkiem .Ale było jej zupełnie obojętne jak to wygląda po 30 minutach od otwarcia.Że nie było naczyń i sztućców,a stoły wyglądały jak podłoga w stajni.Nie podobało mi się jednak również podejście pani pracownicy, gdzie nakładali jedzenie na talerze, Arabowie oczywiście dostali lepsze kawałki mięsa i więcej.
Obsługa w hotelu
Nie wiedzą jak sprzątać i mają wystarczająco dużo czasu na sprzątanie. Normalnie dostępne pomieszczenia zaczęto sprzątać dopiero około 8 rano, kiedy ludzie zaczęli przychodzić na śniadanie. Pokoje w ciągu dnia. Butelka wody w pokoju - jak zawsze .brudne zabrali, ale czystych nie napełnili, znowu popatrz na sprzątaczkę.Nie jestem osobą, która musi wszystko polerować, ale czyste wystarczą.A jeśli wezmę brudne ręczniki, czy muszę dopełniać te czyste, czy to nie jest logiczne?Prawdopodobnie nie.
Plaża
Niestety zdjęcia plaży nie do końca się sprawdziły, plaża była wąska, miała wymiary około 30x70 metrów. Dostępnych jest około 46 zestawów (2 leżaki i 1 parasol). Tuż obok znajdowała się plaża miejska, a druga należała do innego hotelu. Hotel może pomieścić prawie 300 gości. Zatem jeśli większość gości zdecyduje się na być na plaży, to leżaków będzie za mało i w miejscu, w którym też leżaki są zapewnione.Ale jeśli nie przeszkadzają Wam leżaki obok siebie to czemu nie.Czystość plaży też nie jest zła. W piasku można znaleźć rzeczy zakopane. Od kapsli od piwa, słomek.... To jest w ludziach. Były też ceramiczne kosze na śmieci, które były regularnie opróżniane, więc była możliwość wyboru, gdzie śmieci wyrzucić. Tam. Trawy w morzu było codziennie, czasem więcej, czasem mniej. Zdarza się. Niestety, ale też to, co tam nie pasowało - śmieci.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate