Wakacje spełniły nasze oczekiwania, głównie dzięki połączeniu dobrej pogody, wspaniałej kąpieli w oceanie, miłej obsłudze i wreszcie bardzo przyjaznej cenie wycieczki + bezpośredniemu lotowi na Sri Lankę. Podczas naszego pobytu jeździliśmy na wycieczki z lokalnymi touroperatorami, co było świetną rozrywką i okazją do lepszego poznania Sri Lanki. Wycieczki z CK są naprawdę drogie (mieliśmy wycieczkę, którą CK oferuje za 90 dolarów za 35 dolarów). W pobliżu znajduje się stacja kolejowa - polecam spróbować podróży pociągiem. Ogólnie wyjazd oceniam na 8/10.
Zakwaterowanie
Widać, że hotel już coś pamięta, na zdjęciach na pewno wygląda lepiej niż w rzeczywistości. W pokoju brakowało lodówki (dostarczona po awarii), czasami sprzątaczka zapominała dać nam ręczniki, klimatyzacja w pokoju jest starsza, dość głośna, ale jednocześnie nie da się bez niej obejść, bo jest 28 stopni w pomieszczeniu w ciągu pół godziny od jego wyłączenia. Ale co było super - widok z balkonu (drugie piętro) na ocean i zachód słońca.
Wyżywienie
Status głównie azjatycki, indyjski. Śniadanie dość słabe - jeden rodzaj sera, bez szynki, kilka warzyw, naleśniki, tosty francuskie, omlet jajeczny. Obiady i kolacje lepsze średnio - zawsze było wybór - makaron, ryż, curry, bułki, ryba, kurczak na różne sposoby. Ogólnie rzecz biorąc, mięso i ryby są bardzo wysuszone. Niektóre potrawy są bardzo gorące. Jedzenie jest inne niż np. w Europie, Egipcie, ale nam smakowało. Jeśli chodzi o napoje - kelnerzy serwują je do lunchu i kolacji, często zdarzało się, że przynosili drinka dopiero, gdy skończyliśmy jeść, albo nie przynosili go wcale. Oferta napojów w ramach all inclusive jest słabsza (wybór ok. 8 drinków), piwo jest bardzo dobre. Zamawiając drinka, kelnerzy zazwyczaj chcieli znać numer pokoju, czasami drukowali też paragony i chcieli podpisu.
Obsługa w hotelu
Nie korzystaliśmy z usług hotelu - zarejestrowałem ofertę masaży, która wyglądała całkiem fajnie. Ogólnie personel nie mówi zbyt dobrze po angielsku.
Plaża
Plaża bardzo ładna, szeroka, czysta. Ocean ciepły, czysty. Na plaży jest kilka bezdomnych psów, ale są miłe, w niczym nie przeszkadzają. Kilka razy widzieliśmy także jaszczurki monitorujące na plaży. Na skraju plaży można kupić kokos za dolara. To co już zostało tu powiedziane kilka razy: 1) duże fale - to tak naprawdę bardziej do "wygłupów" niż do relaksu. Mieliśmy dmuchany pierścień, było miło. 2) brak leżaków - faktycznie nie ma ich zbyt wiele, ale zawsze dostaliśmy 2 leżaki, nawet jeśli na plażę chodziliśmy dopiero po południu. Większość ludzi sięga po solarium z samego rana. Codziennie rano przy basenie bierzesz nowe ręczniki.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate