Przejdź do... | Przejdź do głównego menu

Chiny - państwo środka

Chiny kojarzą się ludziom z tanią siłą roboczą, ryżem, tandetą, komunizmem i łamaniem praw człowieka. Ja patrzę na Chiny już przez inny pryzmat.

Po około 16 godzinach dolecieliśmy do Chin na lotnisko w Pekinie. Lot przez Kijów liniami AeroSvit. Na lotnisku już czekają taksówkarze. Trudno się z nimi dogadać, ale można zrozumieć, że chcą 400 RMB (około 200 zł) za transport do miasta. Hmm… obok metro jest za 10 zł za osobę, więc wybieramy metro (kilka dni później jeździliśmy już bardzo tanio taksówkami – po prostu wsiada się i pilnuje by kierowca włączył licznik; umawianie się na konkretną cenę zwiększa cenę 3 - 4 razy).  Mimo zmęczenia już nie możemy się doczekać, kiedy usiądziemy i skosztujemy chińskich potraw.

Chińska kuchnia

Kuchnia przerosła nasze oczekiwania. Pyszna, pachnąca przyprawami, różniąca się diametralnie od chińsko-europejskiej.  Zamawialiśmy zazwyczaj po kilka dań na stół (około 6-10), ceny niskie 5-10 zł na osobę. Próbowaliśmy wszystkiego, aby z własnego doświadczenia oceniać smaki. Smażone larwy w cukrze smakowały jak drewno a mały smażony kurczaczek miał jeszcze mało mięska, więc trudno było się najeść.

Pekin

Stolica Państwa Środka.  Znajduje się tu mnóstwo atrakcji turystycznych. Najważniejsze z nich to Pałac Letni Cesarza, historyczne centrum gdzie znajduje się Plac Niebiańskiego Spokoju - Tiananmen, Zakazane Miasto i Pałac Cesarski - wybudowane w tradycyjnym stylu. Zwiedziliśmy również tereny wokół Stadionu Olimpijskiego (Bird's Nest)- konstrukcji, o charakterystycznej splątanej bryle przypominającą ptasie gniazdo. W pobliżu Pekinu znajduje się Mur Chiński. Długość muru to 8850 m i jak wszyscy wiedzą widać go z kosmosu. Mur naprawdę robi wrażenie. Jest odwiedzany przez miliony turystów i jest niejako obowiązkowy do zobaczenia przez każdego Chińczyka.

Xi'an

Po kilku dniach pobytu w Pekinie ruszyliśmy nocnym sypialnym pociągiem do Xi’an zobaczyć sławną Armię Terakotową , buddyjską Pagodę Dzikiej Gęsi, oraz robiącą niesamowite wrażenie „ulicę muzułmańską” . Armia składa się z ośmiu tysięcy figur naturalnej wielkości, każda inna, wykonanych z terakoty (wypalonej gliny). Armia znajduje się w grobowcu pierwszego chińskiego cesarza Qin Shi, według wierzeń, Terakotowa Armia miała strzec cesarza i pomóc mu odzyskać władzę w życiu pozagrobowym. W Xi’an zostaliśmy kilka dni.

Shanghai

Następny etap podróży to Shanghai.  Największe i najnowocześniejsze miasto w Chinach.  Miasto bardzo mi się podobało. Budynki z lat 20-tych XX wieku, świątynie, tereny zielone i ogrody pięknie powiązane są z drapaczami chmur. Zwłaszcza w dzielnicy Pudong, którą nosi nazwę „Shanghaiskim Manhattanem”, z których najbardziej znanymi są niemal 500-metrowy World Financial Centre oraz piękna Oriental Pearl Tower.

W czasie mojego pobytu w Shanghaiu odbywała się wystawa EXPO. Idealne miejsce na zakupy to Nanjing Street. Można tam znaleźć wszystkie liczące się marki ubraniowe świata. Cena uzależniona jest od czasu i determinacji w targowaniu się ze sprzedawczynią. W Shanghaiu znajduje się najszybszy pociąg świata – Maglev. Jego prędkość, z którą przewozi ludzi to 430 km/h. Samo przejechanie się nim dostarcza niesamowitych wrażeń i nie sposób było oprzeć się skorzystania z przejażdżki. Po kilkudniowym zwiedzaniu Shanghaiu i okolic wróciliśmy do Pekinu. Jak zwykle pociągiem sypialnym. Tam spędziliśmy jeszcze 2 dni głównie na zwiedzaniu i jedzeniu. Byliśmy tez w teatrze chińskim na spektaklu „Kung Fu”.

Po dwóch tygodniach wróciliśmy do Polski

Najbardziej z Chin będę pamiętał życzliwość Chińczyków, tłumy na ulicach, brak przestrzegania przepisów na drogach oraz jedzenie. Ani przez sekundę nie pomyślałem o polskim, niedzielnym schabowym z ziemniakami czy białym chlebie gdyż po pierwsze jedzenie chińskie jest o wiele lepsze, a po drugie staram się nie jadać niezdrowych rzeczy.

10.12.2010 Maciej Beneda

Czy podobał Ci się ten artykuł?

Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.

Czy podobał Ci się ten artykuł?

Możesz ten artykuł udostępnić znajomym.