Wakacje w Tunezji mnie rozczarowały, chociaż ośrodek był fajny, ale na plaży nadal bałagan i nie daj Boże, jeśli zdecydujesz się wyjść na okoliczne ulice.. Wszędzie smród, śmieci, nieoświetlone ulice i nawet gdy zdecydowaliśmy się przejść na drugą stronę do nowszego miasta Jasmine, że nie było dużo lepiej. Zdecydowanie nie jest tu miejsce na życie nocne/spacery. Dlatego nie polecam Tunezji młodym parom. W hotelu mieliśmy też brudne zasłony, były przecierane tylko żeby nie było widać, więc wszędzie w pokoju był jeszcze piasek (i to już było jak przyjechaliśmy!) Kolejną niemiłą niespodzianką było to, że mieliśmy zakrwawioną kołdrę .. W łazience osypuje się tynk, a w szafach, które stoją tam od co najmniej 50 lat, panuje dość nieprzyjemny zapach.. Kiedy już włożysz tam swoje ubrania, ciężko jest je wyczuć jakimikolwiek perfumami. Ale żeby nie było tylko negatywnie... Podobało mi się, że za opłatą można było zamówić 2-godzinną przejażdżkę konną po plaży i morzu (za ok. 1000 CZK), która była piękna i bardzo mi się podobała. Podsumowałbym to wszystko stwierdzeniem, że nie jest to miejsce dla kogoś, kto lubi podróżować i zwiedzać okolicę hotelu, ale raczej dla osób, które nie opuszczają hotelu/ośrodka i po prostu cieszą się morzem i plażą.. Po moich ostatnich wakacji w Turcji nie da się tego porównać i nie wróciłabym do Tunezji.
Zakwaterowanie
Nie byliśmy zadowoleni z noclegu.. jak już pisałem.. krew na kołdrach, wszędzie piasek (niezbyt dokładnie sprzątają), brudne zasłony, nie działało światło na balkonie, wifi działało tylko wtedy, gdy staliśmy w pokoju przy drzwiach, lodówka prawie nie chłodziła, nawet gdy poprosiliśmy o widok na morze, więc spojrzeliśmy na drzewo/ulicę. Ponadto nasza karta do pokoju nie zadziałała trzy razy, więc musieliśmy wracać do recepcji. .
Wyżywienie
Jedzenie nie było złe, ale spodziewaliśmy się więcej. Nie wiem, jak oni to robią, ale ich mięsa z kurczaka nie dało się wielokrotnie przeżuć. Ryba wolałaby więcej przypraw, ale z odrobiną soli, która zawsze jest na stole, była dobra. Na śniadanie + przekąski robią świetne naleśniki z nugatem, cukrem lub dżemem, więc jeśli choć trochę lubisz słodycze, przypadną Ci do gustu. :) Na lunch poszliśmy do świetnej restauracji na świeżym powietrzu, gdzie robili kebaby, pizzę itp. :)
Obsługa w hotelu
fajne przejażdżki konne (za opłatą), starsza siłownia, ale na wakacjach wystarczy, a na plaży niedaleko hotelu można też pograć w piłkę nożną i inne gry w piłkę
Plaża
Plaża znajduje się tuż przy hotelu, ale na początku tygodnia była dość brudna, podobnie jak morze, ale potem było już lepiej. Morze jest ciepłe, piasek miękki i przyjemny. Fale były większe niż kiedykolwiek doświadczyłem, więc to raczej nie miejsce na takie relaksujące pływanie w morzu, w każdym razie, jeśli kupisz dmuchany leżak, jest całkiem fajnie. Czytałam, że wiele osób w Tunezji narzekało na hałas (głośna muzyka) na plaży, ale nic tu nie grało, więc można być spokojnym. Ale przeszkadzało mi, że jest dużo ludzi z wielbłądami i końmi, więc nadal oferują przejażdżkę (może 6 razy dziennie, gdy leżysz na leżakach tuż nad morzem), oferują też kupno ich ręczniki, to denerwujące... i choć zabrania się tutaj kładzenia ręczników na leżaki rano, to wszyscy to robią, więc nie spodziewajcie się, że wolne miejsce nad morzem znajdziecie około 9:00 po śniadaniu (my zawsze leż w tylnym rzędzie leżaków).
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate