Majorka to piękna wyspa z mnóstwem atrakcji, zapierającą dech w piersiach przyrodą i niezliczonymi miejscami do odwiedzenia. Tym razem pojechałam na wyspę z rodziną, aby po raz pierwszy zabrać synka nad morze i nie byłam aż tak przywiązana do standardu i wyposażenia hotelu. Z wakacji zabraliśmy dobre wspomnienia i doświadczenia, które mogą częściowo przyćmić negatywy, z którymi musieliśmy się uporać podczas wakacji. I tak nigdy nie wróciłbym w to samo miejsce, jest wiele lepszych hoteli, przynajmniej z smaczniejszą ofertą jedzenia.
Zakwaterowanie
Pokoje są stosunkowo małe, ale w zupełności wystarczyły mi na nocleg, zaletą był przestronny balkon z widokiem na basen. Byłam bardzo miło zaskoczona, że w pokoju przygotowano łóżeczko dla dziecka. Łazienka była funkcjonalna, ale zasługiwałaby na renowację, aby uzyskać lepsze ogólne wrażenie zakwaterowania.
Wyżywienie
Dzień przed lotem przeczytałam negatywne opinie na temat jedzenia i bałam się, że umrę z głodu. W końcu nie umarłem z głodu, ale nie podobało mi się to zbytnio. Z siedmiu obiadów i siedmiu kolacji tylko dwa razy byłem zadowolony ze smaku, różnorodności i przygotowania serwowanych potraw. Śniadanie jest codziennie takie samo, jeśli codziennie zjesz coś innego, nie stanowi to problemu, jedynie jajecznica smakuje jak dziwna substancja. Przekąska to kompletna kpina, obrzydliwe półprodukty (mięso burgerowe, frytki, kiełbasa i krokiety), które powtarzają się przy przekąskach porannych i popołudniowych, a nawet podaje się je na lunch, więc połowa stoisk z jedzeniem jest wypełniona tą obrzydliwością . Najbardziej nie do zaakceptowania jest jednak przygotowanie mięsa, absolutnie zniesmaczyło mnie mięso z kurczaka, które w 70% przypadków było niedogotowane lub wręcz całkowicie zakrwawione. Z drugiej strony ryba najbardziej mi smakowała, z drugiej strony nie przeszkadza mi krótsze przygotowanie na gorąco. Często można było zjeść tanią paellę z owocami morza. Napojów do wyboru było mnóstwo, a ze wszystkich stacji zapewniono regularne dostawy. Mieszane napoje są już zmieszane w butelkach. Nie oczekuj, że barman przygotuje ci drinka według pewnych standardów, do mojego porto wrzucił 2 kostki lodu.
Obsługa w hotelu
Standard hotelu bardzo ratuje obsługa, która jest uśmiechnięta i naprawdę stara się zrobić dobre wrażenie na gościach. Doceniam także czystość całego hotelu i ciągłe sprzątanie. W ciągu dnia przy basenie odbywał się program towarzyszący, wieczorem dyskoteka. (klasyka - Michal David i Kabát, bo większość gości w hotelu to Czesi), dwa wieczory z gościem i występ.
Plaża
Bezpośrednio z hotelu do plaży jest około 390 metrów. Jednak ze względu na stertę roślin morskich, która jest przyczepiona do tej części plaży, przeszliśmy kolejne 200 metrów dalej, gdzie było największe skupisko ludzi, ale czysty pas morza. Przez trzy dni do brzegu przykleił się 5-metrowy pas trawy morskiej, przez który przedzieranie się nie jest przyjemne. Możliwe, że w innym sezonie plaża będzie ładniejsza, ale ze wszystkich plaż, które odwiedziliśmy podczas wakacji na wschodnim wybrzeżu, najmniej podobała nam się Cala Millor.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate