Hotel położony jest w łatwo dostępnym miejscu, blisko plaży, sklepów, restauracji i kawiarni. To, co nas rozczarowało po przyjeździe, to brak obiecanej lodówki w pokoju, ale na szczęście klimatyzacja działała, a napoje w pokoju nie nagrzewały się, w każdym razie kupując jedzenie trzeba było bardzo mocno się zastanowić, co kupić, bo tak się stało nie wytrzymuje zbyt długo w pokoju. Ogólnie rzecz biorąc, hotel był wyposażony w starszy sprzęt, ale nie zrobiło to na nas większego wrażenia. Pokój był czysty i był sprzątany codziennie. W hotelu w dzień i w nocy słychać było muzykę i hałas z sąsiednich pokoi, dla nas nie było to nic szczególnie strasznego, jednak nie polecam go rodzinom i osobom pragnącym spokoju. Śniadania były smaczne, oferta żywnościowa niezbyt urozmaicona, ale było pod dostatkiem. Dla niektórych może to być minus tylko anglojęzyczny delegat z firmy kontraktowej na Ibizie, nie potrzebowaliśmy żadnych usług, a pani na lotnisku była bardzo miła, poza tym nasz angielski jest na średnim poziomie i byśmy się dogadali , ale dla niektórych może to być większy problem . To, co nie należy już do hotelu, ale do lotu, to transfer w Monachium, kiedy w drodze tam i z powrotem mieliśmy 40-45 minut na przesiadkę na następny samolot, po drodze odebrał nas pracownik linii lotniczej bezpośrednio z samolotu i przewiózł nas bezpośrednio na drugi, niestety w drodze powrotnej na Ibizę lot był opóźniony i przegapiliśmy transfer do Pragi i następnego dnia musieliśmy być w Monachium. Nie jest to raczej po stronie biura podróży, ale w przypadku krótkiego transferu lepiej byłoby dotrzeć do miejsca, z którego leci bezpośrednio na Ibizę i to z odpowiednim wyprzedzeniem.