Zakwaterowanie
Hotel pamięta chyba lata 80, klimatyzacja bardzo mocno śmierdziała grzybem przez co wyłączaliśmy ją na cały pobyt (na szczęście dało się wytrzymać bez niej). Na plus czystość do których nie można było mieć zastrzeżeń. Sprzątanie codziennie, wymieniane ręczniki codziennie oraz co 3 dni pościel. Plusem była też bliska obecność przystanku autobusowego i lokalnego biura z wycieczkami do Barcelony czy Montserrat.
Wyżywienie
Jedzenie świeże, dość zróżnicowane. Nic nie obrzydzało, ale też nie zachwycało. Nie było najwyższych lotów, ale można było sobie coś wybrać z każdego posiłku. Niemniej nie była to uczta dla kubków smakowych. W all inclusive do obiadu i kolacji piwo oraz napoje gazowane w cenie.
Obsługa w hotelu
Basen w porządku. Jacuzzi na dachu w średnim stanie, dość poniszczone. Animacje porażka, w zasadzie ich brak. W all inclusive nie ma co marzyć o wykwintnych koktajlach, ale w końcu to tylko 3 gwiazdki.
Plaża
W Salou jest mnóstwo różnych plaż. Od małych, kameralnych, gdzie więcej jest prywatności, po rozległe i bardziej oblegane. Te mniejsze w bliskiej odległości od hotelu (brak prysznicy i leżaków). Te najbardziej popularne z najbogatszą infrastrukturą dość daleko. Wszędzie przyjemny piasek.