David P.
Zweryfikowana opinia (Invia.cz) Data pobytu 20.9. - 27.9.2023 Oceniono: Październik 2023
Sorra Daurada Ocena: 3/5 Hiszpania, Costa del Maresme
Jest tam wspaniały basen dla dzieci i zjeżdżalnie. Programów animacyjnych tutaj praktycznie nie ma, ale można sobie zrobić zdjęcie z żywymi papugami za 20 euro lub Myszką Miki za 15 :D. Personel jest w większości przyzwoity, niemal natychmiast wymienili zepsutą lodówkę. Pokój jest wystarczający, czysty i w naszym przypadku cichy. Inni nie mieli tyle szczęścia. Kilkukrotnie interweniowała policja, doszło także do kradzieży, a część gości została wyrzucona z hotelu. Są tu sklepy, zarówno z pamiątkami i torebkami Luisa Vuittona (ha ha), jak i artykuły spożywcze i apteki. Do morza jest naprawdę niedaleko, wystarczy przejść przez przejście podziemne, które znajduje się tuż obok hotelu i już tam jesteś. Można także skorzystać z całkiem dobrego połączenia kolejowego na wycieczkę np. do Blanes, Calelli czy Barcelony. W odległości ok. 15 minut od hotelu znajduje się także wspaniały park dla dzieci. Jeśli chodzi o kuchnię, śniadanie było dla nas najlepsze, poza tym jedzenie jest w większości powtarzalne. Warzywa, różne smażone potrawy, paella, ryby, makarony, burgery... Ogólnie posiłki hotelowe oceniam jako nieco lepsze niż przeciętne. Czasem lepiej, czasem gorzej... Niestety chyba największą wadą jest zachowanie zakwaterowanych gości. Hotel cieszy się popularnością zwłaszcza wśród klientów brytyjskich. Wieczorem dochodzi do konfliktów pomiędzy pijanymi gośćmi, a ich dzieci hałasują nawet w jadalni. Ich jedzenie jest absolutnie okropne i trzeba się przed tym chronić. To naprawdę głośny hotel i jeśli dostaniesz pokój nad pokojem wspólnym i barem, prawdopodobnie nie będziesz spać. Wakacje zaliczamy do udanych, jednak chyba nie jest to miejsce do którego chcielibyśmy wrócić...
Jest tam wspaniały basen dla dzieci i zjeżdżalnie. Programów animacyjnych tutaj praktycznie nie ma, ale można sobie zrobić zdjęcie z żywymi papugami za 20 euro lub Myszką Miki za 15 :D. Personel jest w większości przyzwoity, niemal natychmiast wymienili zepsutą lodówkę. Pokój jest wystarczający, czysty i w naszym przypadku cichy. Inni nie mieli tyle szczęścia. Kilkukrotnie interweniowała policja, doszło także do kradzieży, a część gości została wyrzucona z hotelu. Są tu sklepy, zarówno z pamiątkami i torebkami Luisa Vuittona (ha ha), jak i artykuły spożywcze i apteki. Do morza jest naprawdę niedaleko, wystarczy przejść przez przejście podziemne, które znajduje się tuż obok hotelu i już tam jesteś. Można także skorzystać z całkiem dobrego połączenia kolejowego na wycieczkę np. do Blanes, Calelli czy Barcelony. W odległości ok. 15 minut od hotelu znajduje się także wspaniały park dla dzieci. Jeśli chodzi o kuchnię, śniadanie było dla nas najlepsze, poza tym jedzenie jest w większości powtarzalne. Warzywa, różne smażone potrawy, paella, ryby, makarony, burgery... Ogólnie posiłki hotelowe oceniam jako nieco lepsze niż przeciętne. Czasem lepiej, czasem gorzej... Niestety chyba największą wadą jest zachowanie zakwaterowanych gości. Hotel cieszy się popularnością zwłaszcza wśród klientów brytyjskich. Wieczorem dochodzi do konfliktów pomiędzy pijanymi gośćmi, a ich dzieci hałasują nawet w jadalni. Ich jedzenie jest absolutnie okropne i trzeba się przed tym chronić. To naprawdę głośny hotel i jeśli dostaniesz pokój nad pokojem wspólnym i barem, prawdopodobnie nie będziesz spać. Wakacje zaliczamy do udanych, jednak chyba nie jest to miejsce do którego chcielibyśmy wrócić...
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate
Czy ta recenzja była pomocna? (3) (0)