Jeździmy do Egiptu od wielu lat, więc mamy z czym porównać i jesteśmy bardzo zadowoleni.
Zakwaterowanie
Hotel jest mniejszy, więc daleko nie trzeba iść, pokoje mają starszy sprzęt, ale skoro idzie się tam tylko spać, to więcej nie potrzeba. Pokój jest codziennie sprzątany, w razie potrzeby wymieniane są także ręczniki, uzupełniana jest woda do picia, herbaty itp., takie klasyki.
Wyżywienie
Gdzieś w połowie naszego pobytu otworzyli dla nas restaurację po rekonstrukcji, więc nie musieliśmy już chodzić do hotelu obok. Jedzenie było dla nas naprawdę świetne. Duży wybór zarówno jedzenia, jak i napojów, herbata, kawa, woda, 5 rodzajów soków, cola sprite itp. Mieliśmy też lód, robiony z uzdatnionej wody, więc nie musisz się martwić, że nie wyjdziesz z toalety na resztę wakacji. Jedzenie wszelkiego rodzaju, na śniadanie naleśniki, jogurty, panini, jajka itp., itp., na obiad i kolację różne makarony na kilka sposobów, ryż, grillowane warzywa, sushi, grillowany kurczak, starają się imitować kuchnię czeską, więc my jadłem też sznycle, kapustę, gnocchi itp. i oczywiście owoce przez cały dzień (głównie truskawki i żółty melon), mnóstwo deserów i lody na lunch. Kelnerzy zawsze pytali o drinka i przynosili go. Śniadania i obiady serwowane są przy plaży w restauracji plażowej, a kolacja w recepcji w restauracji i na tarasie. Nie wiem jak często to się zdarza, ale pewnego dnia mieliśmy festiwal jedzenia ulicznego, kiedy na ulicy łączącej sąsiedni hotel Labranda Royal było jedzenie, wszystkie restauracje, w których robię rezerwacje, również się tam znajdują (w jednej z im przy meldowaniu dostajecie darmową kartę obiadową, ale my z niej nie korzystaliśmy) Przy basenie jest bar, w którym serwują słodkie koktajle alkoholowe i bezalkoholowe (kiedy zapytałem go o Mojito i pina-coladę, odpowiedział nawet nie wiedziałem o czym mówię). Podobnie jest z barem na plaży. Nad recepcją znajduje się mniejsza jadalnia, w której można zjeść w porze przekąski, także w nocy, więc dla tych, którzy tak jak my wychodzą z hotelu wcześnie rano, nie dostają śniadania, ale mogą udać się tam na posiłek coś lub przynajmniej włóż bułkę do torby. Przy plaży mają kilka lodówek z wodą butelkowaną, więc jeśli ktoś np. wybiegnie do pokoju, może zabrać tyle, ile potrzebuje, czego nigdzie indziej nie widzieliśmy.
Obsługa w hotelu
Personel jest świetny, zawsze chcą porozmawiać, najpierw rozmawiali z nami po niemiecku, potem po angielsku, więc można się dogadać. W ciągu dnia jest dużo zajęć, dużo animatorów, więc znajdziesz coś dla siebie. Poranne rozciąganie, rzutki, aquagym, siatkówka plażowa, joga itp. Ponieważ hotel jest połączony z Royal, część z nich udaje się do sąsiedniego hotelu, np. pokaz ognia, mini dyskoteka jest w obu, a w w tym miejscu znajduje się amfiteatr, w którym codziennie animatorzy przygotowywali jakieś przedstawienie lub rozrywkę (czasami świetnie się bawiliśmy). Następnie zapraszają wszystkich do klubu Coco Loco, który jest przy plaży, polecamy się tam wybrać, byliśmy tam prawie co wieczór:D w zasadzie tylko tańce, jest 18+ (moja siostra miała 17 lat i ją też wpuścili), ale napoje są tam płatne. Ci, którzy mieli pokój blisko morza, mogli trochę słyszeć muzykę, może do drugiej w nocy. Jedynym mankamentem był remont pokoi w jednej części hotelu, więc w okolicy było trochę kurzu, czasami słychać było hałas, ale można było go od razu puścić. Tradycyjnie po całym hotelu cały czas krążą pracownicy, proponują wszelkiego rodzaju wycieczki itp., niektóre nawet fajnie wyglądają za dobrą cenę (nie mieliśmy na to zbyt wiele czasu), słucha się ich, a potem mówi, że przemyślę to i będę mieć spokój ducha. Wi-Fi działa przy recepcji, rano i przez część popołudnia dociera do basenu z pełnym sygnałem, ale wieczorem w ogóle nie działało. Kupiliśmy kartę SIM, polecam na lotnisku, mają ją taniej (pomarańczowe 35 GB za 10 euro), najważniejsze, żeby pozwolili ją aktywować, wtedy z samą kartą SIM w pokoju nie da się nic zrobić . Kupiliśmy kartę SIM w hotelu, gdy ostatnie 7 GB już nie działało, ale sprzedawca był spoko, dał nam kolejne 18 GB za darmo. W obu hotelach jest sporo sklepów (buty, torebki, pamiątki, jeśli ktoś zapomni kostiumów kąpielowych, klapek, kremów z filtrem itp.) i apteki - Można tam płacić zarówno w euro, jak i dolarach, polecamy dać resztę na bakszysz.
Plaża
Po przyjeździe mieliśmy też w pokoju niebieskie ręczniki plażowe, nie wiedzieliśmy gdzie je zmienić, ale nie zajmowaliśmy się tym przez kilka dni. Plaża jest świetna, jest to zatoka, z piaszczysto-kamienistym wejściem do morza (bez dużych kamyków i koralowców), podwodny świat można zobaczyć jedynie na molo w sąsiednim hotelu. W czasie odpływu można pojechać na mniejszą wyspę na morzu, ale trzeba założyć buty, spacerować po rozgwiazdach, czasem nawet można gdzieś zobaczyć jeża. Basen był podgrzewany, co czasami przydawało się w marcu.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate