Hotel jest szczególnie polecany rodzinom z małymi dziećmi. Jest dla Ciebie doskonale wyposażone – specjalna część bufetowa, małe krzesełka i stoliki, krzesełka do karmienia, projekcja bajek, miksery i kuchenka mikrofalowa w jadalni. Brodnik jest osłonięty dużą plandeką. Plac zabaw, a właściwie cały teren porośnięty jest wysokimi drzewami. Na terenie obiektu hodowane są króliki i kury. W ciągu dnia kury wypuszczane są także na dwór. Jedyne co może komuś przeszkadzać to dość duży hałas dochodzący z okolicznych hoteli do około drugiej w nocy. Nie przeszkodziło to jednak naszej córce spać spokojnie, a i tak nie poszłyśmy spać dużo wcześniej. Przygotuj się na turystów, głównie z Rosji. Alfabet jest wszędzie. Poza tym, że cały czas słychać język rosyjski, na szczęście nie miało to na nas żadnego innego wpływu. Ogólnie rzecz biorąc, naprawdę podobał nam się nasz pobyt i byliśmy bardzo zadowoleni z hotelu.
Zakwaterowanie
Pokoje hotelowe są gustownie i prawdopodobnie stosunkowo niedawno umeblowane. Były czyste. Ręczniki zmieniano dla nas codziennie, pościel około trzy razy w ciągu tych 10 dni. Pokoje mieszczą się w mniejszych domkach w ogrodzie kompleksu, dzięki czemu wszędzie jest zieleń. W oknach i przy wejściu na balkon znajdują się siatki przeciw owadom. Mieliśmy z sobą nalot i komary w ogóle nam nie przeszkadzały.
Wyżywienie
Jedzenie jest naprawdę bardzo dużo, duży wybór. Jednak po pewnym czasie okazuje się, że z dnia na dzień nie następuje zbyt wiele zmian, więc po kilku dniach jest to już dość rutynowe. To, co jednego dnia było klopsikiem, następnego jest pasztetem mięsnym. Ale jedzenia jest naprawdę tyle, że każdy znajdzie coś dla siebie. Doceniam bar sałatkowy. Jedzenie jest również dość dostosowane do Rosjan. Koper dodaje się do wielu potraw. Super jest bar z przekąskami przy basenie, gdzie na zamówienie robią pizze i burgery. Gałka hotelowych lodów jest dziwnie gumowata. Dla dzieci fajnie, że nie topi się tak szybko, ale dla nas dorosłych była to tak dziwna substancja, do której nie jesteśmy przyzwyczajeni.
Obsługa w hotelu
Animatorzy dla dzieci byli wspaniali. Animatorzy dla dorosłych nie byli w ogóle nachalni. Być może tylko pani oferująca fotografię była wyjątkowo irytująca. Przychodziła do nas i innych kilka razy dziennie i „nie” prawdopodobnie nic jej nie mówi.
Plaża
Plaża jest kamienista. Piasek nałożony na części. Wejście do wody jest bardziej strome. Moja trzyletnia córka i ja przyjechaliśmy tu tylko po to, żeby budować zamki, a poza tym byliśmy na basenie. Niewiele bez butów do wody. Można je także kupić w hotelu.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate