Lonicera Premium

Ogólne wrażenie miejsca jest oki tylko transfer do dupy zapłaciliśmy za indywidualny transfer a okazało się że inni co nie płacili dodatkowo jadą z nami. Ludzie na wózkach inwalidzkich koszmar przewożeni w jednym busie bez przypięć walizki nie zmieściły się 5 osób na wózkach w jednym busie jakby był wypadek nie wiem kto nam wypłaciłby odszkodowanie a mało brakowało bo kierowca jechał fatalnie ponad godzinę do Hotelu Rezydentka zwala winę na Polskę a druga na Turcję.

Proszę o zwrot za dodatkowy transfer bo nie spełniał tego co było mówione.Organizacja na lotnisku też masakra autokar z ludzimi z lotniska do samolotu przepełniony i czekaliśmy ponad 20 minut zanim włożą osoby niepełnosprawne do samolotu jakby nie można było najpierw zabrać ich i jak już będą siedzieć w samolocie to dopiero zabrać ludzi koszmar wkurzenie ludzi stojących w autokarze i czekających nie wiadomo na co żadnej informacji że czekamy bo osoby niepełnosprawne są wkładane do samolotu. Brak słów

Ogólnie, wycieczkę uważamy za udana. Największe zastrzeżenia mamy do transferu do hotelu jak i z hotelu.

Nie spełnił oczekiwań pomimo dopłaty. Osoby niepełnosprawne jechały w bardzo złych warunkach.

Pani rezydent była u nas tylko raz. pomimo zgłaszania problemu transferu do hotelu, wg mnie powinna byc przy naszym odjeździe. ponownie były problemy.

Hotel super, wyjątkowo czysty. Godziny przylotu i odlotu nie korespondowały z godzinami zakwaterowania i wykwaterowania. Trzeba było czekać na zakwaterowanie w pokoju ok 5 godzin. W tym czasie można było korzystać z infrastruktury hotelu , ale nie z pokoju. Jest to odczuwalna niewygoda.

Wyjazd z hotelu o 16.2o a opuścić pokój musieliśmy o godz. 12.00. Sytuacja jak przy zakwaterowaniu. W tym czasie korzystaliśmy z całej infrastruktury hotelowej łącznie z ręcznikami plażowymi. Mimo wszystko jest to jednak istotny dyskomfort.

Byliśmy w hotelach dwa razy, hotel popełnił błąd w jedzeniu, pozostałe usługi były w porządku, nie wrócilibyśmy.

Byłem zachwycony wakacjami. Przyjazny personel, morze i basen w pobliżu. Czystość na plaży, obecny ratownik i obsługa leżaków, pryszniców i drewniany chodnik, który był zamiatany i pachniał wodą z piasku osoba niepełnosprawna, nawet mi pomogli. Plaża nie jest szeroka, ale wystarczająca. Fale są łagodne i odpowiednie dla dzieci. Około 17:00 morze było brudne, ale było nie zawsze było to coś ważnego. Naprawdę żałuję, że ludzie nie usunęli naklejek z kręgów i zabawek dla dzieci. Z czasem to odpada i zostaje w wodzie, nie mam pojęcia, co to było. W dzień i rano. morze było czyste i był przyzwoity dostęp do hotelu. Można sobie poradzić nawet bez butów, ale i tak polecam buty do wody. Jedzenie było dobre i był duży wybór. Personel w jadalni był miły i stale włączony Nie zdarzyło się, żeby nie sprzątnęli na czas przystawki czy zupy. Czasem było mi ich naprawdę szkoda, po całym dniu. Wolałbym, żeby tak powiedziała zaczynałam jako trochę pokojówka. Ponieważ bardziej interesuje mnie zmiana ręczników niż sprzątanie, nie przeszkadza mi to zbytnio. W lodówce była woda, ale nigdy jej nie brakowało dużo rzeczy w okolicy myślę, że wystarczy. Kto chce może wyjechać poza miasto, czyli jakieś 5 km. Ze względu na mój stan nie pojechaliśmy na wycieczkę o całej wycieczce było to, że do ostatniej chwili nie wiedziałam, czy będę miała miejsce w autobusie z eskortą, jak zostanie odprawiony mój wózek inwalidzki i czy nie będzie później problemu w autobusie, który zawiózł nas do miejsce. Jeżeli jako osoba niepełnosprawna czegoś mi brakuje, to tego, że pomoc jest dostępna tylko na lotnisku. Trzeba samemu dojechać na dworzec autobusowy, żeby miał sześć rąk wózek inwalidzki i ciągnięcie dwóch walizek jednocześnie. To nie jest wina tej wycieczki, ale ktoś powinien o tym pomyśleć. Podróżowanie z jedną walizką oznacza jednocześnie płacenie za nadwagę, to też byłoby rozwiązanie w takim przypadku nie byłoby możliwości płacenia, a jednocześnie ważyłoby to mniej niż dwie walizki w samolocie. W Turcji asystent posadził nas przy stoliku w holu i powiedział, że po nas przyjedzie 10 minut przed lotem, a jego tam nie było.