Nowy ladny obszerny hotel. Podsumowaujac hotel bardzo ladny, czysty i przyjemny.
Zakwaterowanie
Pokoje skladajace sie z sypialni i salonu z aneksem kuchennym, lazienki oraz balkonu. Kuchnia wysposazona w lodowke, mikrofalowke, zmywarke, talerze, szklanki, sztucce itp. W lazience zabraklo jedynie suszarki, ktora jest wymieniana w opisie. W sypialni podwojne lozko, ale sa dwa materace, duza wygodna szafa. W salonie rozkladana dwuosobowa kanapa, stol i krzesla, fotele, telewizor. W przedpokoju rowniez obszerna szafa. W sypialni i salonie niezalezna klimatyzacja. Drzwi do apartamentu antywlamaniowe. W rzeczywistosci apartament wyglada dokladnie jak na zdjeciach. Wiec tu mile zaskoczenie.
Wyżywienie
Niestety jedyny i najwiekszy minus tego hotelu, ktory przeslania wszystkie inne udogodnienia, to jedzenie. Jedzenie to po prostu tragedia. Na sniadania codziennie to samo. Ser zolty i wedlina. Nie ma zadnych warzyw, owoce tylko z puszki, dzem w saszetkach. Pieczywo glownie tostowe, czasami zdarzal sie lepszy chleb. Codziennie bulki. Byly tez jakies platki, ale o jajkach, serze bialym no i przede wszystkim o warzywach mozna bylo tylko pomarzyc. Nie wspomne juz o jakims nalesniku albo gofrze, ale za to byly mufinki. Poza tym standardowo nie bylo szklanek tylko jakies bulionerki w ktorych trzeba bylo pic kawe czy herbate. Lyzeczek do kawy i herbaty chyba ten hotel nie ma na stanie. Obrus wokol dystrybutora z kawa byl wiecznie poplamiony kawa. Co prawda byly to zawsze swieze plamy, ale nie wygladalo to estetycznie. Praktyczniej byloby postawic tam jakas tace, a nie bialy obrus. Niewiele osob korzystalo z posilkow, ale na stolikach rzadko byly sztucce i serwetki. Trzeba bylo prosic o to kelnera. Na kolacje zazwyczaj byl ryz, puree, zapiekanki, frytki, ryba lub mieso. Oczywiscie nie wszystko na raz, tylko codziennie co innego. Niestety nie wygladalo to zachecajaco, nie mowiac o smaku. Miesa i ryby czasami byly zjadliwe. Na kolacje byla szansa na warzywa w postaci salaty, startej marchewki, pomidora, ogorka i czasami papryki. Duszonych lub gotowanych warzyw w tym hotelu chyba nigdy nikt nie widzial, nwet kucharz. Deser to zazwyczaj galaretka z owocami, podejrzane ciastko lub krem owocowy. To ostatnie akurat bylo dobre. No i jeden z atutow kolacji, to napoje gratis przy opcji HB! W tym wino a o piwo mozna bylo poprosic kelnera. Kelnerzy sprzatli stoliki dopiero po opuszczeniu przez gosci, wiec brduny talerz, z ktorego juz nie korzystalam musialam odstawic na sasiedni stolik. Ogolnie kelnerzy chyba byli z lapanki i nie mieli pojecia o swojej pracy.
Obsługa w hotelu
basen bezplatny,bilard platny, rzutki platne, internet platny 1 eur za 10 minut