Byliśmy na Malediwach pierwszy raz, więc nie mamy porównania z innymi kurortami. Nie jesteśmy wymagający, jeśli chodzi o noclegi, i tak większość czasu spędzamy poza pokojem i wolimy cieszyć się pięknem wyspy, nurkując i popijając drinki przy relaksującej muzyce w tle. Szukaliśmy relaksujących wakacji, gdzie nie musielibyśmy nic robić i gdzie mielibyśmy spokój od wszystkiego i to się spełniło.
Zakwaterowanie
Czysty pokój, 2x codzienne sprzątanie, klasycznie czyste codzienne ręczniki plażowe, ręczniki. Nie ma tu łabędzi z ręczników jak na przykład w Egipcie, co nam odpowiadało :) Trochę szkoda wodnych willi, że są po drugiej stronie wyspy od jadalni. Według zegarka w ciągu tych 12 dni obeszliśmy wyspę około 80 km :D
Wyżywienie
Śniadania monotonne, obiad + kolacja zawsze wyśmienita. Większość dań jest nieco pikantna (ja to lubię, moja dziewczyna nie za bardzo), ale zawsze było w czym wybierać i nawet nie raz się przejadaliśmy. Osobiście lubię curry, więc ich dieta mi odpowiadała. Poza tym codziennie świeże jedzenie z grilla - steki wołowe, ryby, tortille itp. - dobrze przyprawione. Dużo warzyw i owoców, słodkie desery, lody. Bez jednego komentarza.
Obsługa w hotelu
Uśmiechnięty personel, gdziekolwiek spojrzysz.
Plaża
Plaża i cała wyspa są codziennie sprzątane, piękny biały piasek, dużo leżaków (być może to także dlatego, że odwiedziliśmy ośrodek poza sezonem - koniec września/początek października). Dotarło do nas, że jesteśmy na wyspie prawie sami. Korale są trochę słabsze (nie mam na myśli złych), ale płaszczki i rekiny to wynagradzają :) Chwilami padał deszcz, ale tego można było się spodziewać, nic, co zepsułoby wakacje.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate