Był to nasz czwarty raz nad morzem czerwonym, w tym drugi w sieci Pickalbatros, stąd w ocenie mogę wykorzystać poprzednie doświadczenia.
Resort przepiękny i rozległy, niedawno rozszerzony o nową część składająca się z 240 pokojów (łącznie już 972 pokoje rozlokowane w ponad 100 budynkach).
Niestety, nowy budynek dedykowany do usług wspólnych jeszcze w budowie, stąd zapewne nieprzystająca do jakości i wielkości malutka siłownia oraz zaledwie jedna spartańska restauracja a'la carte w adaptowanym food court.
Obsługa na różnym poziomie - Pan recepcjonista silił się na uprzejmości przy przydzielaniu pokoju (wiadomo dlaczego ????), ale wykazał arogancję i brak zainteresowania, gdy potrzebowaliśmy pomocy, o czym poniżej. Pomógł dopiero Manager.
Za to recepcjoniści odpowiedzialni za usługi hotelowe - Tarik Mohamed I Mohamed byli zawsze sympatyczni i służyli pomocą. Szczególne uznanie dla kelnera Amika Ahmeda za pełen profesjonalizm, mógłby być wzorem w każdym, najlepszym hotelu!
Zakwaterowanie
Z daleka pokój prezentował się ładnie, meble świeże, bardzo dobre łóżko, nowa pościel, odremontowana łazienka. Bardzo czysto i to nie tylko w kategoriach Egiptu!
Natomiast podłoga i tynk ścian całkowicie psuły efekt. Pomiędzy płytkami praktycznie nie było już fug, które się wykruszyły, co sprawiało wrażenie brudu. Ciężko mi zrozumieć nie zadbanie przez hotel o ten element, co zepsuło całkowicie estetykę pokoju.
Prawdopodobnie pokoje lepiej wyglądają w nowej części, są w nowoczesnym stylu loftowym, ale teren przed nimi jest mniej ciekawy i mniej zielony. Ponadto, znajdują się na końcu ośrodka, daleko od plaży (ok. 15 min) - coś za coś. Polecam nowa część dla rodzin z dziećmi, ponieważ znajduje się blisko aquaparku (uwaga - baseny do dużej zjeżdzalni nie są podgrzewane, stąd w styczniu praktycznie nikt z nich nie korzystał).
Wyżywienie
5 restauracji bufetowych (w praktyce 3, ponieważ 2 restauracje były łączone - chwyt marketingowy:), dawało świetną możliwość wyboru ulubionego miejsca na każdy posiłek. Znajdowały się dość blisko siebie, więc ich przejście nie stanowiło problemu. Produkty wysokiej jakości - grillowane krewetki, wołowina, baranina, kurczak, sałatki, ciastka. Pickalbatros nie ma sobie w tym aspekcie równych, tym niemniej Pickalbatros Aqua Vista oceniamy wyżej za kunszt wykończenia dań - tutaj trochę zabrakło tego czegoś, stąd "tylko" 9/10.
Obsługa w hotelu
Tenis za 3usd za 1h - świetnie. Jeden kort na 972 pokoje? Już nie. 20 min marszu po paletki na recepcję, w praktyce 40 min gry. Padel - genialna opcja, ale resort dysponuje łącznie 4 paletkami, jak ktoś gra w debla, drugi kort stoi pusty!
4 stacje rowerów, świetna opcja, by poruszać się po dużym terenie. W praktyce - czynna jedna, pozostałe są kolejnym trikiem reklamowym ????
Minigolf - świetnie, dostępność ok, w cenie 1h dziennie, odbiór kijów z towel center, niedaleko, niespodzianka - w ilości wystarczającej dla wszystkich chętnych (ośrodek oferuje 16 dołków).
Filiżanki - 5 minut dziennie za darmo, na 2 basenach
Bilard - 7usd za 1h minus 15 min na marsz z i do recepcji, gdzie należy wypożyczyć i zwrócić w tym czasie sprzęt.
Siłownia - darmowa, ale bardzo mała, z leciwym sprzętem, część na świeżym powietrzu, co w zimie jest słabym rozwiązaniem (zimny wiatr!). Podejrzewam, że w 2026 roku powinni oddać nowy budynek (aktualnie w budowie), w którym może znaleźć się nowe miejsce do ćwiczeń.
Na koniec recepcja - mieliśmy nieprzyjemną sytuację. Ktoś na plaży zwinął nasze ręczniki hotelowe. Hotel automatycznie chciał nas obciążyć kosztem. Dopiero sam musiałem zwrócić uwagę, że miało to miejsce na strzeżonej plaży hotelowej, pod nosem obsługi i kamery CCTV. Musiałem kilkukrotnie chodzić na recepcję, by wyjaśniać sytuację i identyfikować nagrania z monitoringu (hotel nie zadał sobie trudu, by samodzielnie przejrzeć całe nagranie i stwierdzić o naszej "niewinności"). Ponadto narracja wskazywała, że póki winny widoczny na nagraniu nie zostanie znaleziony na terenie hotelu, karty na ręczniki nie zostaną nam oddane. Finalnie sprawa została pozytywnie zakończona, karty zostały nam zwrócone, co jest na plus. Szkoda tylko, że nikt ani nie przeprosił, ani nie podziękował za nasz czas i nerwy poświęcone na całą sprawę. Rozumiem też, że odpowiedzialność za utracone mienie hotelu spoczywa na gościach i hotel nie jest od takich zdarzeń ubezpieczony... Co by było, gdyby ktoś z pokoju wyniósł nam pod naszą nieobecność telewizor??????
Plaża
Czysta, zadbana, bezpłatne leżaki i parawany. Dało się czasem wyczuć chęć pomocy przy rozłożeniu ręczników za dollarsa????
Ważna uwaga - plaża nie jest zatokowa, znajduje się na otwartym morzu. W zimie mocny, zimny wiatr, stąd fale przy pomoście były często ogromne, uniemożliwiając snurkowanie. Za to bardzo ładny, turkusowy kolor morza, piękny widok na plażę z pomostu.