Całkowita ocena
Po pierwsze hotel jest sprzedawany jako 5*, a jest to hotel oficjalnie 4* a to i tak bardzo naciągane.
Przy takiej cenie to jest po prostu oszustwo!
Hotel o brzydkich, ponurych i brudnych wnętrzach (części wspólne), słabym jedzeniu z półproduktów marnej jakości (mrożonki, puszki, słoiki) i fatalnych drinkach all inclusive i w ogóle napojów (sam cukier, wszystko z jakiś automatów)
Sytuacje ratuje bardzo dobre położenie, fajna plaża (ale ta publiczna, z płatnymi leżakami), ładny beach bar, przyjemne baseny (ale brudne i zamykane o 18 (?!)
Ocena szczegółowa:
Stołówka i jedzenie: brzydkie wnętrza z plastikowymi kwiatami, zniszczonymi krzesłami. Je się na plastikowych pościeranych ze starości podkładkach, brudne obrusy. Śniadanie: brak masła - tylko mix z margaryną, mortadele różnego koloru, sery z kwadratowych bloków, ogórki, pomidory, fasolka w słodkim sosie, parówki i parówkowe kiełbaski. Na plus smażone na bieżąco jajka, gofry lub pancaki. Bardzo słabe desery - jakieś budynie z galaretką, słodkie torty również z jakimiś polewami - wszystko wygląda jak kupowane w supermarkecie (a może tak właśnie jest). Obsługa podaje napoje tylko na lunche i kolacje, nie sprząta na bieżąco talerzy.
Pomiędzy posiłkami dostępne jedzenie wewnątrz budynku - pizza odmrażana, tosty, frytki i jedna surówka.
Bary: napoje praktycznie wszędzie podawane w małych plastikowych kubkach, alkohole all - najgorsze zamienniki, 25% alkoholu max, przesłodzone "soki", najczęściej brak nawet cytryny w plasterkach. Brak mohito, nawet w wersji płatnej (nie ma mięty).
Bardzo ładny bar na plaży, ładne meble, lampiony - ale nastawiony na turystów z zewnątrz, szkoda że tam nie są serwowane przekąski (można zamówić jedzenie, ale płatne).
Plaże - ta hotelowa -ładne meble, ale plaża słaba - wejście do morza po skalnych, śliskich płytach, dużo wodorostów i brudów unoszących się na powierzchni. Plaża miejsca - bardzo fajny piasek, dobre zejście, cudna woda. Dużo ludzi i płatne leżaki i parasole.
Baseny - bardzo ładne, piękny basen "dziecięcy" z palmami na wyspach, fajna muzyka, wygodne leżaki w wystarczającej ilości (mimo ich zajmowania dzień przed) Niestety meble brudne, w basenach pełno piasku i innych brudów, brak obsługi kelnerskiej na basenach, oba baseny bez ratownika, zamykane o 18. No i największy wstyd - mega brud i smród moczu w WC przy basenie z palmami - jest sprzątane raz na 12 godz!!! po godzinie od sprzątania brodzi się w moczu...
Ręczniki basenowe są wymieniane co 3 dni, co jest bardzo dużą niedogodnością, a często od razu dostaje się je brudne.
Animacje polskie - praktycznie nie istnieją, ograniczają się do rysowania i grania w karty w malutkim pokoiku otwieranym na na kilka godzin. Nie istnieje żaden program atrakcji. Brak placu zabaw. Generalnie polscy animatorzy ograniczają się asystowania angielskim animatorom, przoduje w tym Rafał, który przechadza się, by był widoczny, ale nigdy nie wyszedł z żadną inicjatywą, ani nie zajmował się dziećmi.
Częste wesela, co akurat przydaje kolorytu, ale wtedy zamykane są części wspólne (bar w lobby)
Internet tylko przy recepcji i basenie z palmami.
Obsługa sympatyczna - często z Słowacji, więc rozumiejąca po polsku.
Pokoje odnowione, ładne, w miarę czyste (balkon niesprzątany wcale, meble mocno przykurzone)
Generalnie hotel ma ładne tereny zewnętrzne, wnętrza są depresyjne i ciemne.
Największą wadą jest fatalne jedzenie i napoje.
No i cena, za niby 5 gwiazdek - zapłaciliśmy 10.700 /7dni, za 2 os + dziecko