Byłam bardzo rozczarowana i przerażona tym, dokąd właściwie przywiozłam moje dzieci i rodziców. Nie wydarzyło się to wcale za pieniądze, które za to zapłaciłem. Jedzenie, zakwaterowanie, personel, higiena, usługi... Nie tylko my wnioskowaliśmy o ten kręgosłup i usługi, ale delegat nie chciał, żeby ktokolwiek podpisywał za nas wniosek. W recepcji nie mieli nawet księgi skarg ani pochwał. Niewielu pracowników potrafiło porozumiewać się w języku angielskim.
Zakwaterowanie
Gdy tylko weszliśmy do sali powitalnej, wszędzie unosił się duży zapach, brud i kurz. Krzesła były poskręcane i podarte, a uliczne koty miały swobodny dostęp do hotelowego baru. Ale hotelowi daleko było do 4 gwiazdek. Przy zmrużonym oku były to 2 gwiazdki. W naszej łazience lustra były bardzo brudne i wszędzie były plamy po wodzie. Lampa Ns oczywiście pająk. I nie zmienili naszych ręczników. Toaleta śmierdzi i śmierdzi. Gdybym miał taką możliwość, zawróciłbym i poleciał do domu następnym samolotem.
Wyżywienie
W jadalni też panował duży bałagan, na stole nigdy nie było sztućców i serwetek. Zawsze musiałem je zdobywać sam. Jedzenie było bardzo ostre i trudne do zniesienia. Mój synek miał problemy z żołądkiem przez 2 tygodnie. Bar oferował tylko 2 rodzaje napojów bezalkoholowych, Fanta była w porządku, ale Coca cola była ich miejscem i nie można było jej pić. Miał niesamowitą ilość barwnika i szczególny połysk. To było nie do wypicia.
Obsługa w hotelu
Odbiór był na bardzo niskim poziomie. Obsługa non-stop, czy to na recepcji, czy w jadalni, w naszej obecności goście dość głośno na siebie krzyczeli. Toalety przy recepcji śmierdziały tak bardzo, że nie można było obok nich przejść. W hotelu były 2 windy, ale tylko jedna z nich działała. O windzie nawet nie będę się wypowiadał, jest zepsuta, wystają z niej kable. Lustra były tak poskręcane, że bardzo trudno było nam się tam rozróżnić. I zawsze wkraczaliśmy w to ze strachu.
Plaża
Przestrzeń pełzająca była bardzo brudna, wszędzie walały się niedopałki papierosów, blaszane kubki i plastikowe butelki. Codziennie trzeba było płacić za leżak, żeby mieć gdzie się położyć. Jeśli ktoś nie płacił, to nie miał leżaków.
Ta recenzja została automatycznie przetłumaczona za pomocą Google Translate