Hotel 4 piętrowy, basen duży, brodzik i jacuzzi. Baseny czynne od 11.00 do 18.00 - dość dziwne, ale może to przed sezonem. Mini golf, sala gier (dodatkowo płatne), animacje - sympatyczni prowadzący. Bar czynny do 23.30. Drinki wydają na podstawie karty - jedna karta, jeden napoj i każdorazowo sczytuja kartę pokoju zaznaczając co kto pije :-) wyżywienie all inclusive bardzo przyzwoite, śniadania nie tylko pod Anglików, standardowy zestaw, jajka smażone, gotowane, jajecznica, paroweczki, kotleciki serowe, różne wędliny, sery żółte, dużo różnej zieleniny, pomidory, warzywa i na slodko: jogurty, dzemy, serki, płatki, musli, kawa, herbata, soki, woda. Obiady urozmaicone, zawsze co najmniej dwa, trzy rodzaje mięsa (kurczak, królik, jagnięcina, wieprzowina, wołowina), ryby smażone, zapiekane, grillowane, owoce morza, paella, dużo różnych sałatek plus warzywa do własnego komponowania, zupa - ale zup nie umieją robić :-) napoje: wina białe, czerwone, piwo, sangria, woda. Deserów mnostwo: ciasta, jogurty, ciasteczka, owoce, ryż na mleku, flan i różne inne. Kolacje trochę bogatsze, dodatkowo kucharz smazacy na grillu miesiwa, ryby, warzywa, burgery- naprawdę można się najeść i nie powtarzają się zestawy. Jadalnia chyba po odnowieniu, bo na tle pokoi wygląda prosto ale nowoczesnie. Co do pokoi, to nie wiem skąd dostali 4 gwiazdki, pokoje nawet w latach siedemdziesiątych bywały lepsze (tak sądzę) płytki w lazience stare, popękane, drzwi odrapane, zamalowane ubytki, wanna z zaciekami z rdzy. Pokój prosto wyposazony, łóżka (materace wygodne, musiały być stosunkowo niedawno wymienione), biureczko, lustro, płaski tv, każdy pokój z dużym balkonem i z bocznym widokiem na morze. Codziennie wymieniane ręczniki, sprzątanie dwa razy w czasie naszego 6 dniowego pobytu. WiFi w pokojach działające według jakiegoś dziwacznego systemu ciągłego logowania się na fikcyjne dane - nawet obsługa miała swoje zdanie na ten temat i nie potrafiła wyjaśnić po co takie dziwactwo. Do morza tylko przejście przez ulicę. Hotel w dobrym miejscu dla nielubiących ciągłego hałasu wiecznej imprezy. Do centrum trzeba przejść ok. 10 - 15 minut. Ogólnie można hotel polecić, ale jak dla nas - poza sezonem, w sezonie sama miejscowość jest chyba baaardzo zatłoczona i glosna.